Zabytkowe sikawki konne dumą OSP Pielnia
Był 1912 rok. Włościanie z Pielni zdecydowali właśnie, żeby bezpieczeństwo swojej wsi wziąć we własne ręce. W efekcie zawiązała się straż ogniowa na czele z pierwszym jej prezesem Antonim Prokopem. I w tym samym roku strażacy mieli już do dyspozycji sikawkę konną kupioną za składki i darowizny od mieszkańców. Po niemalże 110 latach następcy pionierów z początku XX w., dbają o kontynowanie dobrych tradycji.
Artykuł opublikowany dzięki uprzejmości TPR
Przeczytaj cały artykuł na www.tygodnik-rolniczy.pl