Pani Irena od prawie 10 już lat każdego dnia walczy o powrót męża do zdrowia
Możesz siedzieć na kanapie, snuć plany na najbliższą godzinę lub na przyszły rok. Albo martwić się, że dziecko znów ma bałagan w pokoju. A po chwili nie być nawet świadomym tego, że jesteś w połowie drogi na tamten świat. Niektórych z tej drogi udaje się zawrócić. Tak jak Artura, o którym piszemy. Ale powrót ma niewyobrażalną cenę. Dziś o niej opowiedzieć może tylko Irena, jego żona.
Artykuł opublikowany dzięki uprzejmości TPR
Przeczytaj cały artykuł na www.tygodnik-rolniczy.pl