Emilia uciekła z korporacji i znalazła sposób na rozwój rodzinnego gospodarstwa
Sok z kiszonych ogórków i kapusty. Zakwas z kapusty i buraków. Kiszone: czosnek, rzodkiewka, kalafior i kapuściane głowy. To wszystko w gustownych butelkach i słoikach wystawione w internetowym sklepie. Bo Emilia Sznajder z Karnic postanowiła z małego rodzinnego gospodarstwa uczynić firmę. Udało się jej to zrobić tak, by nie stracić nic z tego, co „domowe”, „swojskie” czy „rzemieślnicze”, a jednocześnie stać się małym przedsiębiorstwem. Widocznym dla konsumentów i promującym swoją markę.
Artykuł opublikowany dzięki uprzejmości TPR
Przeczytaj cały artykuł na www.tygodnik-rolniczy.pl