Rolnik spod Bartoszyc stawia na polskie odmiany i sprawdzone technologie. Czy to się opłaca?
Co roku nowe odmiany, dużo zagranicznych hodowli, bo są lepsze, wydajniejsze. Obowiązkowa biostymulacja, bogate nawożenie dolistne, ciągłe „podkręcanie” roślin. Ciężko nadążyć za nowościami pojawiającymi się na rynku. A może lepiej mieć własną przemyślaną technologię, zaufać polskim odmianom i czytać etykiety?
Artykuł opublikowany dzięki uprzejmości TPR
Przeczytaj cały artykuł na www.tygodnik-rolniczy.pl