Rolnicy z Podlasia wybudowali nową oborę na 100 krów. Co by w niej zmienili, a co się sprawdziło?
Pierwsze wrażenie, jakie odnieśliśmy po wejściu do obory Witolda i Albina Rembiszewskich to panujący w niej doskonały mikroklimat. Przestrzeń, świeże powietrze, duża ilość światła i brak woni amoniaku. Na każdym kroku widać było, że hodowcy już na etapie projektowania i budowy skrupulatnie zadbali o komfort utrzymywanych tutaj zwierząt.
Artykuł opublikowany dzięki uprzejmości TPR
Przeczytaj cały artykuł na www.tygodnik-rolniczy.pl