Kiedy upływa termin przedawnień roszczeń ubezpieczeniowych za szkody w uprawach?
Trzy lata temu miałem ubezpieczone uprawy m.in. od deszczu nawalnego. W naszej okolicy przeszły takie deszcze i wyrządziły duże straty. Firma ubezpieczeniowa kazała mi przysłać zdjęcia, ale żaden ich przedstawiciel na miejsce nie przyjechał. Zapewniano mnie cały czas, że odszkodowanie dostanę. Po trzech miesiącach od zgłoszenia szkody, jesienią, dostałem jednak decyzję odmowną. Ubezpieczyciel powołał się na to, że po deszczach utworzyły się zastoiny wodne, a od tego uprawy nie były ubezpieczone. Wyrzuciłem to pismo i niczego nie dochodziłem. Teraz się zastanawiam, czy dobrze zrobiłem.
Artykuł opublikowany dzięki uprzejmości TPR
Przeczytaj cały artykuł na www.tygodnik-rolniczy.pl