Na polu z warzywami trzeba być, z warzywami trzeba żyć – mówi Filip Pawlik, uprawiający siedem gatunków warzyw w różnych terminach i technologiach. Ma więc codziennie czego pilnować i doglądać.
<div>Początek sezonu zbioru warzyw nie jest korzystny dla rolników. Suchy kwiecień i zimny maj opóźniły zbiory. Od początku jednak brakowało ludzi do pracy, a obcokrajowcy, głównie Ukraińcy i Białorusini, którzy zdecydowali się przyjechać musieli trafić na dwutygodniową kwarantannę. </div>
<div></div>
<div>W przypadku szparagów niektórzy rolnicy zrezygnowali z upraw, a inni wyłączyli niektóre pola ze zbioru. Tak jest na 80-hektarowej plantacji w powiecie brzeskim na Opolszczyźnie, gdzie do zbiorów w poprzednich latach przyjeżdżało około dwustu pracowników z Ukrainy. W tym roku przyjechało ich zaledwie dwudziestu, ale dojechało 30 Białorusinów. Mimo to nie będą w stanie wyzbierać szparagów ze wszystkich pól. </div>
<div></div>
<div>Problemy są też przy zbiorze innych warzyw i owoców. Właściciele plantacji obawiają się też zatrudniania nowych osób, bo mogą zarazić innych koronawirusem.</div>
<div></div>