Jest ssanie na pszenicę – eksporterzy kupują już na kwiecień
Takiego ruchu w polskich portach dawno nie widzieliśmy, jeden po drugim w Gdyni/Gdańsku ma być ładowane pięć panamaksów. Każdy z nich zabiera 55–60 tys. ton. Załadunki jednak utrudnia pogoda, wiatr i deszcze powodują, że kapitanowie muszą zamykać ładownie i kolejki w porcie zaczynają się wydłużać.
Artykuł opublikowany dzięki uprzejmości TOPAGRAR
Przeczytaj cały artykuł na www.topagrar.pl