Rolniczka straciła krowę przez wilka... na dwóch nogach i ze sztucerem
Było przed północą z 1 na 2 października 2021 roku. Panią Bożenę, która już miała się położyć spać, zaniepokoił huk. Kiedy wybiegła na pastwisko tuż przed domem, na trawie, w kałuży krwi leżała jej konająca krowa. Policja umorzyła postępowanie w tej sprawie m.in. ze względu na utrudnienia, jakie powodowało ono w funkcjonowaniu kół łowieckich.
Artykuł opublikowany dzięki uprzejmości TPR
Przeczytaj cały artykuł na www.tygodnik-rolniczy.pl