KOWR ma kilka tysięcy hektarów do dyspozycji. Trafią do rolników czy spółek i diecezji?
Zostaliśmy oszukani. Grunty były wydzielone, mieliśmy je kupić i nagle się okazało, że ziemię przydzielono komuś innemu, a nie rolnikom indywidualnym. Użytkująca je spółka robi to bezprawnie - żali się rolnik z pow. świdnickiego.
Artykuł opublikowany dzięki uprzejmości TPR
Przeczytaj cały artykuł na www.tygodnik-rolniczy.pl