Kołodziejczak: dopłaty do nawozów nie funkcjonują i nie wiadomo czy w ogóle będą
– Nie wyjeżdżamy w pole, bo nie mamy nawozów. Po prostu ich nie możemy kupić. A jeśli, gdzieś są, to cena nawozu przekracza 6000 złotych – mówi Filip Pawlik, rolnik z Wielkopolski. A Michał Kołodziejczak z AgroUnii wskazuje, że dopłaty do nawozów to na razie tylko obiecanki.
Artykuł opublikowany dzięki uprzejmości TPR
Przeczytaj cały artykuł na www.tygodnik-rolniczy.pl