Czy przy szacowaniu szkód łowieckich rolnik zawsze musi być na przegranej pozycji wobec myśliwych?
Rolnik z woj. lubelskiego odwołał się od niekorzystnego dla niego oszacowania szkód łowieckich przez myśliwych. Potem okazało się, że wszyscy, którzy w nadleśnictwie zajmowali się jego sprawą to… myśliwi. Co leśnicy zrobili z jego odwołaniem?
Artykuł opublikowany dzięki uprzejmości TPR
Przeczytaj cały artykuł na www.tygodnik-rolniczy.pl