Przez stan wyjątkowy wojsko rozjeżdza rolnikom pola i łąki. Kto za to zapłaci?
Przez wprowadzenie stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią miejscowi rolnicy nie mają łatwego życia. Nie dość, że myśliwi nie chcą szacować szkód łowieckich, to jeszcze wojsko, przy budowie płotu, rozjeżdza pola i łąki. Kto za to zapłaci? Na razie chętnych nie widać...
Artykuł opublikowany dzięki uprzejmości TOPAGRAR
Przeczytaj cały artykuł na www.topagrar.pl